2016

John Fowles
HEBANOWA WIEŻA
Tytuł oryginału: The Ebony Tower
Przekład: Tomasz Bieroń
Poznań 2008
Zysk i S-ka


Znaleźli sobie stolik w kącie sali. Tym razem wzięła papierosa.
- Czas na pani teorię.
- Nic nie jest rzeczywiste. Wszystko jest fikcją.
Zagryzła wargi, nieumalowane, czekając na jego reakcję.
-  I to załatwia sprawę?
- Zapomnijmy na chwilę o logice. Załóżmy, że wszystko co dotyczy Fieldingów, nawet to, że teraz tu siedzimy, dzieje się w powieści. Powiedzmy kryminalnej. Ktoś nas wymyśla, realnie nie istniejemy. Ktoś postanawia, kim jesteśmy, co robimy, ustala wszystko na nasz temat. -
Bawiła się łyżeczką; rozbawione czarne oczy zerknęły na niego.
- Nadąża pan za mną?
- Ledwo, ledwo. 

2015

Elif Safak
CZARNE MLEKO
O pisaniu, macierzyństwie i wewnętrznym haremie.
Tytuł oryginału: Black Milk. On Writing, Motherhood, and the harem Within. 
Przekład: Natalia Wiśniewska
 Kraków 2011
Wydawnictwo Literackie

Kobiety w moim wieku mają mężów, dzieci i koszyki piknikowe. Nie wskakują do autobusów z napisem PIOTRUŚ PAN i nie wałęsają się po Nibylandii. Powinno się to robić po przekroczeniu dwudziestki, tuż po zakończeniu nauki, gdy tak naprawdę nie rozpoczęło się jeszcze życia. Ale coś podobnego nie przystoi trzydziestopięciolatce. Do tej pory powinnam była odnaleźć jakiś ład i stabilizację. Kobiety w moim wieku zjadają rano jajecznicę w rodzinnym gronie i mają rytuały towarzyskie, które lubią powtarzać. A mnie nadal porywa wiatr, niczym latawiec, który zerwał się ze sznurka.


2015

Małgorzata Musierowicz
FEBLIK
Ilustrowała: Autorka
Łódź 2015
Akapit Press


Z tej odległości twarz uśpionej koleżanki roztoczyła swe spokojne piękno jeszcze wyraźniej. Zdawało się, że z całej okolicy to ona właśnie, i tylko ona, przejmuje i odbija księżycową poświatę. Była jasna, gładka, nieruchoma i pełna tajemnic. Białe powieki kończyły się ciemnymi półksiężycami rzęs, szczyty policzków świeciły srebrzyście, wypukłe usta podkreślone były cieniem. Pod ładnym wysokim czołem działy się oczywiście te wszystkie zwyczajne cuda: przepływały myśli, wspomnienia, pojedyncze ich skrawki i całe skoordynowane ciągi. Uśpiona jej świadomość konstruowała nowe systemy skojarzeń i produkowała, tak zwane, marzenia senne. Ignacy był - zupełnie abstrakcyjnie - ciekaw, czy jest w nich choć odrobina miejsca dla niego.

2015

Zofia Zaleska
PRZEJĘZYCZENIE. Rozmowy o przekładzie.
Wołowiec 2015
Wydawnictwo Czarne


Wznowienia to straszne momenty, bo na ogół człowiek chciałby wtedy wszystko  albo przynajmniej prawie wszystko zmienić. Poprawianie to męka, bo automatycznie zaczyna się wtedy przekładać od nowa. Przy wznowieniach i w ogóle przy korektach najchętniej bym udała, że mnie nie ma, albo że mam zapalenie spojówek, bo wiem, że jak tylko zajrzę do tekstu, to zaraz wszysto zacznie mi przeszkadzać i bedę się wściekać na siebie, że można było inaczej i lepiej, a teraz jest już tylko czas na skorygowanie oczywistych wpadek. Niestety kiedyś trzeba skończyć z wylizywaniem tekstu, odesłać korektę do wydawnitwa i rozstać się ze złudzeniem, że jakieś jedno słówko zmieni losy świata.
[Małgorzata Łukasiewicz]



2015

Camilla Grebe, Asa Traff
BARDZIEJ GORZKA NIŻ ŚMIERĆ
Tytuł oryginału: Bittrare an doden
Przekład: Inga Sawicka
Poznań 2014
Rebis


Głosik Tilde brzmi ledwo słyszalnie, mimo to Sonja czuje, jak włosy jeżą się jej na karku. Przestępstwa, w które zamieszane są dzieci, mają w sobie coś szczególnego. Po tylu latach pracy w policji jest to właściwie jedyna rzecz, która naprawdę porusza ją do głębi. Są rzeczy, których dzieci nie powinny przeżywać ani oglądać. Bywały sytuacje, że wolałaby zamienić się z nimi miejscami.
"Przyjrzyj się obrazkom, pokaż na lalce, gdzie cię dotykał niedobry pan, pokaż, który chłopiec na obrazku wydłubał oko twojemu braciszkowi, opowiedz o dniu, gdy twoja mama została przejechana przez pociąg."

2015

Camilla Grebe, Asa Traff
SPOKÓJ DUSZY
Tytuł oryginału: Nagon sorts frid
Tłumaczenie: Inga Sawicka
Rebis 2013



Jest późne popołudnie, czuję się zmęczona i apatyczna. Wiem, że podczas sesji z Sarą okazałam zbyt daleko idący brak zaangażowania. W każdym razie według mojej oceny. Ale do wyboru miałam tylko albo odbyć sesję, albo ją odwołać, co według mnie byłoby gorsze dla Sary.
Martwi mnie jej facet, kto to jest i czego chce? Wiem, że życie miłosne Sary nie powinno być głównym wątkiem naszej terapii ale nie mogę przestać się niepokoić. Jednocześnie zaczynam wątpić w moją intuicję, bo co ja wiem? Jestem taka roztrzęsiona i przestraszona, że wszędzie dostrzegam zagrożenia, groźby. Wzdycham ciężko i próbuję myśleć o czym innym. Nie pozwolić, by górę wziął strach.

2015

Michel Faber
POD SKÓRĄ
Tytuł oryginału:Under the Skin
Tłumaczenie: Maciej Świerkocki 
W.A.B.2014



Isserley zawsze za pierwszym razem mijała autostopowicza, by zyskać na czasie. Zawsze tak robiła. Postąpi w ten sposób i teraz. Zauważyła autostopowicza. I minęła go.
Szukała potężnych muskułów. Nie interesowały jej osobniki wątłe i kościste. A ten był właśnie wątły i kościsty. Nie interesował jej, więc pojechała dalej.
(...)
Trzy godziny później spostrzegła następnego autostopowicza, a raczej autostopowiczkę, była to bowiem samica. Nie interesowała się samicami.

2015

Stefan Zweig,
DZIEWCZYNA Z POCZTY
Tytuł oryginału: Rausch der Verwandlung 
 Przekład: Karolina Niedenthal
Warszawa 2012
W.A.B.
Seria: Nowy Kanon
 



W nagłym przypływie odwagi, tak jak przed skokiem, nabiera powietrza, a potem śmiało podnosi oczy w stronę zimnego szkła. I natychmiast wpada w popłoch, tak wielki, że zaskoczona, mimo woli cofa się o krok. Któż to taki? Kim jest ta szczupła, szlachetna dama, która odchyla się do tyłu z otwartymi na wpół ustami i wytrzeszczając oczy, gapi się na nią ze szczerym i niekłamanym zdziwieniem? Czy to ona? Niemożliwe! Nic nie mówi, świadomie nie wypowiada tego na głos. Ale upragnione słowo samo ciśnie się na wargi. I o dziwo: tam, na lustrzanym obrazie, także poruszają się usta. [...] "Tak, jestem piękna".